Bliższe spotkanie

I tak oto dobrnęłam do najtrudniejszego momentu.

O mnie…

Napisanie książki było zdecydowanie prostszym wyzwaniem niż uzupełnienie pustego pola w tym miejscu.

A przecież znam siebie od kilkudziesięciu lat…

Wad nie wypada wymieniać, a zaletami nie wolno chwalić się.

Natomiast z dumą napiszę, że jestem pielęgniarką anestezjologiczną. Piękne chwile, łzy smutku i niewątpliwie największa szkoła życia. Tak w skrócie wyglądało kilka lat pracy na bloku operacyjnym. Aż pewnego zimowego dnia literki same pojawiły się w pliku tekstowym a po kilku miesiącach złożyły się w jedną całość.

I w taki oto sposób pisanie stało się moim hobby i wpisało się w codzienny harmonogram dnia. Przyszło nieoczekiwanie, ale mam nadzieję, że zagości na dłużej.

Okazuje się, że życie pisze nieprzewidywalne scenariusze. Potrafi nie tylko wpędzić w problemy, ale przede wszystkim pozwala się nim cieszyć.

Nasuwa mi się jedno zapożyczenie ,,bezczelnie cieszę się życiem”, ale nie wypada kraść cudzych zdań, więc pozostaje napisać ,,cieszę się każdą chwilą”.

P.S. Ostatnio dowiedziałam się, że posiadam dwa oblicza. Pierwsze – stara, niezadowolona pielęgniarka (serio?!) oraz drugie – wyluzowana, z sarkastycznym i ironicznym poczuciem humoru, którego większość osób nie rozumie. Po dłuższych przemyśleniach…  Nie wiem, która wersja jest lepsza i mniej szkodliwa dla otoczenia. Być może ta trzecia, która wciąż czeka na odkrycie? Czas pokaże 🙂

P.S.2 Na stronie dlaLejdis dowiecie się do czego potrzebne mi się gumy Mamba, a także poznacie historię ,,starej, wrednej pielęgniarki”. Zapraszam do przeczytania wywiadu.